poniedziałek, 30 stycznia 2012

ZIMA LWÓW



Co sprawia, że zwyczajny człowiek odkrywa w sobie mordercze instynkty? Jakie są motywy działania kogoś, kto porywa się na ludzkie życie?
Na te pytania spróbował odpowiedzieć sobie i czytelnikom Jan Costin Wagner w swojej powieści „Zima lwów”.
Wagner dołączył do plejady autorów skandynawskich kryminałów, które cieszą się w Polsce niesłabnącym zainteresowaniem. Jego książki zostały przetłumaczone na 14 języków i uhonorowane licznymi nagrodami. Mimo iż sam jest Niemcem, jako tło swoich powieści wybrał Finlandię, kraj surowy i piękny, z którego pochodzi jego żona i tym samym stał się dla Wagnera drugą ojczyzną.

„Zima lwów” jest kolejną po „Milczeniu” książką, w której główną rolę gra komisarz Kimmo Joentaa. Policjant, który nie może pogodzić się ze śmiercią żony samotnie spędza kolejne święta bożonarodzeniowe. W samotności rozpamiętuje swoją tragedię, kiedy niespodziewanie los styka go tajemniczą kobietą. To spotkanie rozpoczyna nowy rozdział w jego życiu i zapoczątkowuje serię zdarzeń mających wpływ na jego życie osobiste i zawodowe.
Akcja książki rozgrywa się w dość krótkim czasie. Detektywa poznajemy w wigilijny wieczór, a rozstajemy się z nim w Sylwestra. Ale może się mylić ktoś, kto pomyśli, że nie można dobrze poznać kogoś w tydzień. Z melancholijną i sentymentalną postacią Kimmo można się zżyć, a nawet go polubić.
Narracja prowadzona jest dwutorowo, co sprawia, że książka intryguje i zaciekawia. Raz obserwujemy Joentę, który w pracy znajduje zajęcie wypełniające mu puste życie osobiste i jednocześnie z powodu częstej styczności ze śmiercią nie może zapomnieć ostatnich dni spędzonych z umierającą Sanną. Po nim na plan akcji wkracza drugi, bardzo tajemniczy narrator.
Jest nim kobieta, żyjąca jakby pomiędzy dwoma światami. Bolesne przeżycia wciąż mieszają się u niej z teraźniejszością, nie pozwalając na spokojne, normalne i ustabilizowane uczuciowo życie. Kim jest, i co ją łączy z zagadkowymi morderstwami?
Autor ciekawie kreuje przemianę psychiki ludzkiej w zetknięciu z zagrożeniem. Pokazuje, jakiemu przewartościowaniu ulega życie człowieka, który stanął oko w oko ze śmiercią. Odnoszę wrażenie, że to było głównym celem przekazu autora, bo sama akcja nie zaskakuje nas tak mocno. Książka wciąga, ale nie czyta się jej w ustawicznym napięciu. Niektóre wątki pozostają bez odpowiedzi, jakby Wagner chciał czytelnikowi dać do wyboru sposób zakończenia kilku pobocznych problemów poruszonych w tej powieści.
Uważam, że książka warta jest przeczytania, dlatego zachęcam do lektury wszystkich miłośników dobrego kryminału.
Dla mnie to książka wyjątkowo ważna w mojej kolekcji, bo z autografem autora.

"Zima lwów" Jan Costin Wagner - za książkę dziękuję oczywiście serwisowi nakanapie.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz